SPOTKANIE Z MIŁOŚCIĄ
Modlitwa jest spotkaniem z Bożą miłością. Jeśli nie spotykamy w modlitwie miłości, to nie spotykamy Boga. Pierwszym celem modlitwy jest poznanie Bożej miłości. Modlitwa jest narzędziem odkrywania jak głęboka, długa, wysoka, szeroka i niepojęta jest miłość Chrystusowa. Ona wszystko znosi, trwa wiecznie, sięga ponad zło, jest wszędzie.
Niestety większość naszych spotkań w życiu to nie są spotkania z miłością. Spotykamy głównie wymagania – w szkole, na studiach, w pracy, jak i w rodzinach. Spotykamy się czasem z krytyką, a nawet z odrzuceniem. Takie spotkania powodują lęk, niepokój, onieśmielenie, utratę wiary we własne możliwości.
W rezultacie patrzymy na Boga przez pryzmat ludzkich doznań. Widzimy Boga wymagań i krytyki. Jeśli zmagamy się z odrzuceniem, będzie nam łatwo interpretować Biblię poprzez takie wersety jak „nie znam was, idźcie precz, w ogień piekielny…”. A jednak Bóg jest Miłością. Nie tyle ją daje, czy posiada, co nią jest. Powinniśmy w modlitwie świadomie szukać Jego miłości. Oto kilka praktycznych wskazówek.
Zaplanuj swój czas z Bogiem. On jest zawsze i wszędzie, ale „miłosne randki” w modlitwie są wyjątkowe. Znajdź swoje miejsce ciszy. Wyłącz telefon, odejdź od internetu. Usiądź jak król Dawid, idź na długi spacer jak Jezus, uklęknij jak Daniel. Pomyśl, że spotykasz największą i doskonałą miłość.
Co się z nami dzieje gdy spotykamy się z Miłością? Po pierwsze, będziemy żyć w poczuciu akceptacji a nie w poczuciu winy. Ludzie unikają Boga, bo czują się winni. Mają zły obraz Boga, przez zranienia. Nie rozumieją, że Bóg nie pogłębia poczucia winy, ale je eliminuje.
Po drugie, będziemy cieszyć się z Jego woli i planu. Jeśli Bóg jest miłością, to oznacza, że Bóg cały czas czyni wszystko w oparciu o największą miłość do nas. Czy zatem możemy prosić, by nas bardziej kochał? Czy możemy prosić o inny plan, gorszy od najlepszego? „Dobrze, niech Ci będzie, niech się stanie Twoja wola…”. Tak jakby Bóg nie był tak bystry jak my. A przecież Jego wola jest efektem największej miłości.
Po trzecie, będziemy dzielić się Jego miłością. Miłości nie można powstrzymać. Przykładem tego są nie tylko komedie romantyczne, ale prawdziwe życie. Co zrobimy z miłością, którą otrzymaliśmy? Po czwarte, będziemy chcieli odwzajemnić Bogu miłość. „To jest mój Syn umiłowany, który jest moją radością…”. O wiele łatwiej jest kochać, gdy wiemy, że jesteśmy kochani. Świadomość Bożej miłości ma wpływ na nasze życie, a w rezultacie na cały świat.